Fotografia dziecięca
Sesje dziecięce plenerowe, to świetna zabawa nie tylko dla mnie, ale również, a może przede wszystkim dla dzieciaków. To Wasz wspólny czas spędzony rodzinnie, w pięknym otoczeniu przyrody.
Nie spieszymy się, jest czas na poznanie się, oswojenie z aparatem, filiżankę kawy lub soku. Zależnie od pogody, w upalny dzień może to być kąpiel malucha w wanience pełnej piany, jesienią spacer i zbieranie kolorowych liści, zawsze jest pora na zabawę przyczepką pełną zabawek lub sesję ze zwierzakiem. W moim studiu ich nie brakuje i chętnie pozują do zdjęć. Modelami są 3 koty, królik i mój ogromny pies Leon.
Sesję możemy zrobić w moim zielonym ogrodzie wokół studia, w lasach i na polach w miejscowości Borowno, gdzie znajduje się studio lub w dowolnym miejscu w Częstochowie lub okolicy. W plener zabieramy ulubione zabawki dzieci, zwykle jest to ukochany pluszak, autko czy lalka. Warto uwiecznić je na pamiątkę, bo zabawki się psują jak wiadomo, a zdjęcie jest pamiątką na całe życie.
Szykując się do sesji zabieram ze sobą kocyki, ławeczki, krzesełka, pluszaki, bańki mydlane i wszystko co tylko przyjdzie mi do głowy, by uatrakcyjnić nasze spotkanie i by Wasze dzieci przede wszystkim świetnie się bawiły w czasie zdjęć.
Umawiając się na sesje plenerową warto wiedzieć, że takie zdjęcia robi się w tzw. „złotej godzinie”. Określenie to oznacza porę dnia w której światło jest najdelikatniejsze, miękkie i ciepłe, wypada ona godzinę po wschodzie słońca lub godzinę przed zachodem. Latem słonce zachodzi koło godziny 20, umawiam się więc koło godz 18, by był jeszcze czas na poznanie się i rozkręcenie dzieci w zabawie. Jesienią złota godzina wypada dużo wcześniej, bo po zmianie czasu o 15 już jest ciemno. Naturalne światło jest moim ulubionym... narzędziem pracy, dobrze wykorzystane maluje piękne delikatne portrety.
Warto kierować się zasadą złotej godziny robiąc zdjęcia swoim bliskim. Łapiąc codzienność w kadrze pamiętajcie by unikać ostrych promieni słonecznych. Fotografia w ostrym słońcu, lub nawet pod słońce, to zupełnie inna bajka, o której opowiem przy innej okazji.
Zapraszam! Ilona Mirowska